W dzień pomiędzy niedzielą a wtorkiem, zwanym potocznie poniedziałkiem, uczniowie klasy 4c odbyli przygotowanie teoretyczne i praktyczne związane z wybraną przez nich drogą życiową – nauką rycerskiego rzemiosła. Zajęcia przeprowadził wykwalifikowany rycerz, potomek Zawiszy Czarnego a jednocześnie tata jednego z uczniów z klasy 4c. Podczas lekcji ,,żywej historii” młodzi adepci sztuki walki na miecze i topory zapoznali się z uzbrojeniem średniowiecznego rycerza, mieli także możliwość sprawdzenia na własnej skórze, czy uderzenie mieczem jest bolesne…o dziwo, nikt nie płakał, ale rodzice uczniów informowali potem szkołę, iż ich dzieci biegały potem w domu z nożem kuchennym krzycząc ,,będę jak Zawisza Czarny”. Niestety, zajęcia praktyczne przygotowujące uczniów do rycerskiego rzemiosła, spowodowały pewne uszkodzenia świetlicy w ,,dużej ósemce” – wybite toporem okna, potrzaskane ściany, wbity w podłogę miecz, którego nikt nie jest w stanie wyjąć, resztki zębów na suficie…Dzień ten należy uznać jednak za zdecydowanie udany – dzieci wiedzą już, jak w czasach średniowiecza walczyli rycerze, jak ciężki był miecz, co to była ,,przyłbica”….tylko pan od historii żywi lekką obawę, czy uczniowie tej lekcji nie wzięli zbyt bardzo do siebie i czy na następną historię przyjdą bez broni…no cóż – ryzyko zawodowe 😊
- lekcja historii 14
- lekcja historii 13
- lekcja historii 12
- lekcja historii 11
- lekcja historii 10
- lekcja historii 9
- lekcja historii 8
- lekcja historii 7
- lekcja historii 6
- lekcja historii 5
- lekcja historii 4
- lekcja historii 3
- lekcja historii 2
- lekcja historii 1